Zamknij

Kredyty dla rolników - kilka istotnych wzmianek

13:07, 24.05.2021 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 13:07, 24.05.2021

Wielu z nas przekonało się o tym, że kredyty dla rolników wyglądają inaczej, bo rolnicy płacą nieco inne podatki od typowych przedsiębiorców i co równie istotne mają także zapomogi powiązane choćby z klęskami żywiołowymi. Jednym słowem branża ta różni się choćby od branży budowlanej, bo w branży budowlanej deszczowy sezon letni to też utrudnienia, tylko ze względu na to, że betonu nie wyleje się wtedy gdy pada i co równie istotne branża ta nie dostanie zapomogi ze względu na te utrudnienia.

Kluczowe potrzeby rolników

Nie od dziś pewne jest to, że silny wiatr może położyć zboże, utrudniając jego zebranie, a silna ulewa to podobne utrudnienia. Dlatego kredyty dla rolników to produkty bankowe, dzięki którym łatwiej jest nabyć danemu rolnikowi kombajn, bo w przypadku tych kredytów bankierzy uwzględniają też i to, że konkretny rolnik dostanie zapomogę, jeśli pojawi się stan klęski żywiołowej. Taki stan dotknie też inne branże, ale w ich przypadku zapomogi nie są czymś oczywistym, przynajmniej nie w każdej branży. Rolnikom życie do pewnego stopnia ułatwia też i to, że są oni szczególnie narażonymi na ten nieurodzaj i dlatego kredyty dla rolników są i tymi atrakcyjniej oprocentowanymi i tymi, które łatwiej dostać. Tak będzie raczej zawsze, bo to rolnicy są głównymi producentami żywności, a gdyby nawet dany rolnik ogłosił upadłość, to z kombajnem wziętym w kredyt nie będzie problemu, bo rolników nie brakuje i podobnie jest z przedsiębiorcami świadczącymi usługi za pomocą całej floty kombajnów.

Rolnicy i panele fotowoltaiczne

Przynajmniej pewna część z nas wie też doskonale o tym, że kredyty dla rolników to też te brane na przydomowe farmy wiatrowe i na panele fotowoltaiczne. Inwestowanie w odnawialne źródła energii opłaca się rolnikom, bo mają one elektryczne dojarki, dzięki którym mogą wydoić niemal dwieście krów dziennie i co równie istotne maszyny te mają znaczne zapotrzebowanie na energię elektryczną. W przypadku kredytów branych na tego typu inwestycje ogromne znaczenie ma też i to, że jeśli nastanie nieurodzaj, to rolnik może postarać się o zapomogę, czyli ma on większe szanse na przetrwanie tych nieprzyjaznych ekonomicznie warunków od przedsiębiorców, którzy nie zajmują się produkcją rolną.

Kredyt brany przed żniwami

Dość wielu przedsiębiorców słyszało też i o tym, że kredyty dla rolników to też i te brane przed samymi żniwami. Rolnik może też wziąć taki kredyt na kilka miesięcy przed żniwami, a banki dają takowe chętniej, choćby ze względu na to, że w konkretnym kraju rolnik może liczyć na te zapomogi. Pod tym względem rolnik ma lepiej, bo producent żywności w puszkach nie dostanie aż tak łatwo kredytu, czyli musi pracownikom banku przedstawić drobiazgową dokumentację odnośnie obrotów własnej fabryki i dopiero potem dostanie ofertę kredytową. Ta oferta będzie też i gorszą od tej, którą otrzyma rolnik na ten kredyt brany przed żniwami. Właśnie tak się dzieje ze względu na to, że branża rolnicza jest inną. Wielu otwarcie mówi o tym, że chodzi o rządowe zapomogi ratujące tę branżę podczas trwania suszy, ale inni podchodzą do tej kwestii bardziej rozsądnie, bo rolnicy są kluczowym ogniwem jeśli chodzi o produkcję żywności.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%