W końcu wraca ukochana przez polskich kibiców Ekstraklasa. Pierwsza część sezonu przyniosła wiele zaskakujących rozstrzygnięć w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak wygląda aktualna sytuacja w tabeli i kto ma największe szanse na mistrzostwo Polski?
Po pierwszej części sezonu liderem rozgrywek Ekstraklasy jest poznański Lech. Kolejorz w poprzednich rozgrywkach zagrał zdecydowanie poniżej oczekiwań, czego efektem była niska pozycja w ligowej tabeli. W związku z tym poznaniacy nie mają obowiązków związanych z występem w europejskich pucharach.
Lech po 18 rozegranych spotkaniach ma na koncie 38 wywalczonych punktów. Aż 24 z tego dorobku zostały wywalczone w meczach domowych, gdzie Lech wygrał aż 8 z 9 rozegranych pojedynków. Jedynym zespołem, który zwyciężył na stadionie w Poznaniu, był beniaminek z Lublina. Zakłady bukmacherskie przed rozpoczęciem tamtego starcia wyraźnie faworyzowały gospodarzy, a jednak pojawiła się niespodzianka.
Pomimo tego, że Lech Poznań jest liderem rozgrywek Ekstraklasy, to jednak nie można powiedzieć, że jest zdecydowanym faworytem do wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Wynika to z faktu, że różnica pomiędzy pierwszym a czwartym miejscem w tabeli to zaledwie 6 punktów, które może zostać zniwelowane w zaledwie dwie kolejki.
Już w pierwszym spotkaniu rundy wiosennej piłkarze Lecha Poznań zmierzą się przed własną publicznością z Widzewem Łódź, z którym przegrali w rundzie jesiennej.
Przed rozpoczęciem sezonu zakłady bukmacherskie typowały ekipę Kolejorza na najniższy stopień podium. Większe szanse na mistrzowski tytuł miały między innymi Legia Warszawa i Raków Częstochowa.
Na drugiej pozycji przed startem rozgrywek wskazywana była ekipa Rakowa Częstochowa. Podobnie jak w przypadku Lecha Poznań, na koncie tego zespołu w poprzednim sezonie był bardzo słaby rezultat. Medaliki w ubiegłych rozgrywkach broniły mistrzowskiego tytułu, a skończyło się bardzo niskim finiszem. Raków nie był w stanie otrząsnąć się po zmianie na stanowisku trenera, dlatego też przed obecnymi rozgrywkami zarządowi klubu udało się namówić do powrotu Marka Papszuna. Doświadczony szkoleniowiec jest autorem jedynego mistrzostwa Polski dla ekipy z Częstochowy. To właśnie jego powrót sprawił, że szanse ekipy Rakowa na mistrzowski tytuł znacząco wzrosły przed rozpoczęciem rozgrywek.
Po pierwszej części rozgrywek Raków Częstochowa ma na koncie 36 wywalczonych punktów. Taki wynik oznacza, że strata do lidera to zaledwie 2 oczka. Częstochowianie w pierwszej części rozgrywek zagrali poniżej oczekiwań w meczach przed własną publicznością, gdzie po 9 starciach uzbierali 15 punktów. Na wyjazdach wyglądało to zdecydowanie lepiej, ponieważ Raków był najlepszym zespołem w ligowych delegacjach. Podopieczni Marka Papszuna wywalczyli 21 punktów w 9 meczach wyjazdowych. Aspektem, który trzeba poprawić w rundzie wiosennej będą więc występy na swoim boisku.
W pierwszej części rozgrywek Raków Częstochowa był zespołem, który stracił najmniej bramek. Medaliki wyciągały piłkę z siatki zaledwie 11 razy w 18 rozegranych starciach. Gorzej jednak wygląda bilans bramkowy. Jeśli spojrzymy na liczbę strzelonych goli. Raków na tym polu może równać się z Pogonią Szczecin, która zajmuje 8. miejsce w tabeli. Wszystkie inne zespoły z czołówki po pierwszej części rozgrywek zdobyły więcej bramek.
W poprzednim sezonie piłkarze Jagiellonii Białystok zaskoczyli kibiców w całej Polsce i ostatecznie sięgnęli po mistrzowski tytuł. Przypomnijmy, że jeszcze 2 lata temu była to drużyna, która miała bliżej do potencjalnego spadku z Ekstraklasy niż do walki o chociażby puchary. Jagiellonia w poprzednich rozgrywkach wykorzystała słabość topowych drużyn w Ekstraklasie i została mistrzem kraju.
Piłkarze z Białegostoku zaprezentowali się na tyle dobrze, że w obecnej kampanii nadal byli wymieniani w gronie potencjalnych drużyn, które mogą powalczyć o tytuł. Jagiellonia w pierwszej części sezonu potwierdziła takie przewidywania, ponieważ finiszowała na trzecim miejscu. W dorobku tej drużyny znalazło się 35 wywalczonych punktów, z czego 18 na swoim boisku i 17 w delegacjach. Była to więc drużyna, która grała na mniej więcej równym poziomie zarówno przed swoim kibicami, jak i na wyjazdach.
Wpływ na wyniki Jagiellonii mogły mieć również występy na kilku frontach, ponieważ mistrzowie Polski nadal rywalizują w Pucharze Polski i europejskich pucharach. Być może gdyby Jagiellonia znajdowała się w takiej sytuacji jak Lech Poznań i Raków Częstochowa, to wynik tego zespołu byłby jeszcze lepszy.
Przed rozpoczęciem rozgrywek zakłady bukmacherskie nie miały żadnych wątpliwości, że Legia Warszawa była głównym kandydatem do wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Najbardziej utytułowany klub w naszym kraju ma jednak problemy z sięgnięciem po mistrzostwo w ostatnich latach. Legia nie zwyciężyła w Ekstraklasie w 3 ostatnich sezonach.
Po pierwszej rundzie na koncie tego zespołu znajdują się 32 wywalczone punkty. Legia jest zespołem, który obok Cracovii zdobył najwięcej bramek w pierwszej części sezonu, ponieważ aż 36. Do poprawy jest jednak kwestia gry w defensywie, gdyż Legia Warszawa straciła aż 23 gole.
Wojskowi po słabej rundzie jesiennej spadli w przewidywaniach zakładów bukmacherskich i obecnie nie są już tak dużym faworytem. Strata tego zespołu do lidera z Poznania wynosi 6 oczek, więc potencjalnie jest to dystans, który można odrobić. Legia Warszawa w pierwszej części sezonu przegrała wyjazdowe spotkanie z aktualnym liderem, jednak w rundzie wiosennej będzie miała atut w postaci rewanżu na swoim stadionie. Wojskowi nadal rywalizują na 3 frontach, czyli są w podobnej sytuacji do Jagiellonii Białystok. Legia Warszawa będzie musiała więc skupić się na wszystkich rozgrywkach, aby nie pokrzyżować swojej sytuacji w Ekstraklasie. Przy aktualnym wyniku punktowym tego zespołu trzeba przyznać, że miejsca na błędy jest naprawdę mało. Przypomnijmy, że do zakończenia rozgrywek pozostało już zaledwie 16 spotkań, czyli o 2 mniej niż w rundzie jesiennej.
Zakłady bukmacherskie na podstawie kursów długoterminowych uważają, że czeka nas niezwykle wyrównana walka o tytuł.
Sprawdź więcej sportowych informacji na naszej stronie.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o o. posiada zezwolenie o numerze DAG9. 6831.4.2023 wydane na mocy decyzji Ministra Finansów z dnia 11 stycznia 2024, która upoważnia zarówno do urządzania i prowadzenia działalności zakresie zakładów wzajemnych przez Internet, jak i w punktach naziemnych.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager, redaktor naczelny Zagranie, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej!