Zamknij
09:18, 26.02.2020

Od ponad dwóch tygodni w Zespole Szkół CKZ w Grubnie uczniowie mogą obejrzeć wystawę IPNu pt. Zbrodnia katyńska. Wystawa jest poświęcona przypadającej na wiosnę tego roku 80 rocznicy mordu jaki na rozkaz Stalina dokonało sowieckie NKWD. Rosjanie rozstrzelali prawie 22 tys. polskich obywateli, w tym ponad 10 tys. oficerów wojska i policji.

Gdy w 1941 r. gen. Sikorski poszukiwał polskich oficerów jako kadry do utworzonej na mocy porozumienia Sikorski  Majski armii gen. Andersa Stalin kłamliwie twierdził, że nie wie gdzie są i sugerował, iż może uciekli do Mandżurii. Było to kłamstwem, ponieważ na rozkazie o rozstrzelaniu polskich żołnierzy z marca 1940 r., widnieje o czym dziś już wiemy osobisty podpis Stalina.

Po ujawnieniu przez Niemcy zbrodni katyńskiej, Stalin wykorzystał to jako pretekst do zerwania stosunków z rządem Sikorskiego, zarzucając mu współpracę z Hitlerem. Był to oczywisty absurd, ale ponieważ wtedy Armia Czerwona na swych barkach dźwigała ciężar wojny w Europie nikt Stalina z logiki jego wypowiedzi nie rozliczał. Przez lata ZSRR zaprzeczał swej odpowiedzialności za tę zbrodnię, próbując nawet podczas procesu norymberskiego przypisać ją nieudanie Niemcom. Rosjanie przyznali się dopiero w kwietniu 1990 r., zrobił to Michaił Gorbaczow przekazując informację o tym gen. Jaruzelskiemu. Niestety wcześniej w tej sprawie była prowadzona przez dziesięciolecia akcja dezinformacyjna. W PRL temat Katynia był tematem tabu, lub winę zrzucano na Niemcy kopiując kłamstwa radzieckiej propagandy. Dzisiejsza putinowska Rosja w tej sprawie kontynuuje dokonania swych poprzedników, z komunistycznego okresu, wykorzystując problemy historyczne do bieżącej polityki. W polskiej świadomości Katyń jest symbolem okrutnego mordu na bezbronnych oficerach, elicie przedwojenne Polski, których jedyną winą było to, że Stalin uznał ich za potencjalnie niebezpiecznych dla jego wizji świata, w której nie było miejsca na suwerenną i niepodległą Polskę.  Szczególnie poruszający uczniów jest dziennik mjr. Adama Solskiego, który pisał  do niemal ostatnich chwil prze swoją śmiercią 9 kwietnia 1940 r. Wystawa cieszy się dużą popularnością i daje możliwość przyjrzenia się historii tego wydarzenia w inny sposób.

Materiał: Piotr Sołtysiak

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(1)

obserwatorobserwator

0 0

Rozbawione twarze nie najlepiej świadczą o niektórych uczniach.

10:30, 26.02.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz