Dziś (19 sierpnia) mija 39. rocznica największej katastrofy w historii polskich kolei, zderzenia rozpędzonych pociągów w miejscowości Brzoza niedaleko Torunia. W imieniu samorządu województwa kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym katastrofę złożyła członek zarządu województwa Aneta Jędrzejewska.
19 sierpnia 1980 roku, tuż przed świtem, ze stacji Toruń Główny rusza w kierunku Włocławka o pół godziny spóźniony osobowy pociąg pospieszny z Kołobrzegu do Łodzi. Jest 4.18. Dwie minuty później w przeciwnym kierunku wyjeżdża pociąg towarowy z Otłoczyna, którego maszynista, zmęczony po dwudziestokilkugodzinnej służbie, ignoruje znak „stój!” na semaforze i, prując rozjazd krzyżowy, wjeżdża pod prąd na lewy tor, po którym zdąża mu naprzeciw osobowy.
Błąd maszynisty towarowca sygnalizują automatyczne urządzenia sterowania ruchem, błyskawicznie dowiadują się o nim kierujący ruchem w tym rejonie dyżurni. Nic jednak nie można zrobić, kierujący pociągami nie mają bowiem żadnych środków łączności. O 4.30, w wąwozie na wysokości miejscowości Brzoza, dochodzi do zderzenia. W katastrofie ginie 67 osób.
Dziś o godzinie 17 odprawiona zostanie msza święta w intencji ofiar katastrofy kolejowej w Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Otłoczynie.
Artykuł naukowy prof. Wojciecha Polaka, traktujący o katastrofie
Wspomnienie emerytowanego kolejarza Kazimierza Janickiego, uczestnika akcji ratowniczej
Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz