1 listopada przypada uroczystość Wszystkich Świętych. W ten dzień co roku wybieraliśmy się z całymi rodzinami na cmentarz i nawiedzaliśmy groby naszych krewnych, przyjaciół, znajomych – tych co wyprzedzili nas w drodze do wieczności. Zapalaliśmy symbolicznie znicze, będące płomykiem nadziei na życie wieczne osób, które odeszły. Ozdabialiśmy pomniki wiązankami kwiatów, zmawialiśmy modlitwę i wspominaliśmy z sentymentem bliskich. W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa niestety nie mamy takiej okazji.

Dziś nie odwiedzimy grobów zmarłych. Wiele osób jest z tego powodu rozżalonych - zwłaszcza tych, którzy w piątek pracowali do późna lub po prostu nie słyszeli o nowych obostrzeniach, ogłoszonych przez Premiera. Takim ludziom jest tym bardziej przykro, że nie zdążyli przed dzisiejszym dniem przygotować i ustroić symbolicznymi kwiatami oraz zniczami miejsc pochówku swoich krewnych. W tym roku zapamiętamy Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny jako najsmutniejsze, spędzone w zaciszu domowym chwile.

Kościół katolicki oddaje cześć chrześcijanom, którzy osiągnęli stan zbawienia i przebywają w niebie, nie tylko tym wyniesionym na ołtarze ale też „zwykłym ludziom”. Wielu osobom Święto to kojarzy się ze smutkiem, ale Ewangelia uczy nas, że powinniśmy radować się, ponieważ po śmierci czeka nas większe szczęście niż na Ziemi. Musimy mieć zatem więcej wiary i optymizmu, by uwierzyć w życie wieczne.

Pamiętajmy również o grobach zasłużonych chełmnian, którzy tworzyli naszą historię...

W naszej pamięci wciąż są obecni Ci, których nam bardzo brakuje, po których zostało puste miejsce przy stole, fotografie w albumie i ciepło na dnie serca…

„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą - zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze  najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje  potem cisza normalna, więc całkiem nieznośna  jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego…”