W związku z tradycją Lanego Poniedziałku Straż Miejska zapowiada nasilenie kontroli względem osób, które wielkanocną tradycję pomylą z chuligańskim zachowaniem.
Strażnicy w szczególności będą zwracać uwagę na osoby, które zamiast polewać panie symbolicznie będą używać do tego celu między innymi wiader z wodą oraz rzucać z okien w przechodniów workami wypełnionymi cieczą.
W zależności od kwalifikacji zabronionego czynu sprawcy zbyt obfitego polewania wodą mogą zostać ukarani mandatem karnym do 500 zł.
Balony z wodą zrzucane z okien na głowy przechodniów, chlustanie z wiader w stronę nieznajomych dziewcząt, ciskanie foliówek wypełnionych wodą w szyby przejeżdżających aut - to dla niektórych niezły ubaw, ale może skończyć się sporymi nieprzyjemnościami. Wbrew pozorom śmigus-dygus wcale nie rządzi się swoimi prawami.
Nie wszystkie zachowania mieszczą się w granicach żartu, ale i prawa. Niewłaściwe zachowania powodować mogą naruszenie nietykalności cielesnej, uszkodzenie ciała, bądź mienia. W wyniku swojego nieodpowiedzialnego zachowania sprawcy mogą ponieść odpowiedzialność karną.
Jak przekonują mundurowi, dzieci i młodzież powinni pamiętać, że Lany Poniedziałek to tradycja polewania wodą, w której należy zachować umiar i kulturę.
Śmigus-dyngus to wieloletnia tradycja i zakotwiczyła się w naszym obyczaju i zwyczaju. W związku z tym, uznaje się, że ogólnie nie jest karalne. Ale trzeba też przyjąć drugie założenie, że czasy się zmieniają i nawet Lany Poniedziałek podlega zmianom. Ta ewolucja w ciągu ostatnich lat szła w innym kierunku i związana jest z natarczywością tego zwyczaju. Zabawa stała się bardziej wulgarna, agresywna. Zwyczaj powinien nieść za sobą pewne wartości, a te zostały w pewien sposób złamane i na to przyzwolenia być nie może - mówią stanowczo funkcjonariusze.
Co prawda, sam zwyczaj lania wodą nie jest karalny, ale w wyniku nieodpowiedzialnej zabawy może dojść do uszkodzenia mienia, nieszczęśliwego wypadku, bądź zakłócenia porządku publicznego.
- Należy tego typu działania likwidować w zarodku. Za zakłócenie porządku publicznego trzeba się liczyć z mandatem karnym do 500 zł. Należy też pamiętać, że jeżeli doszłoby np. do naruszenia nietykalności cielesnej, albo zniszczenia mienia, zależnie od rozmiarów i skutków zdarzenia, sprawa podlegałaby pod kodeks karny - informuje Straż Miejska.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz