Temat sytuacji w ROD „1 Maja” w Chełmnie budzi sprzeczne odczucia wielu działkowców, którzy są zaniepokojeni ostatnimi doniesieniami medialnymi o rzekomym przeistaczaniu się ich ogrodu w „getto”. Prawdą jest, że największym problemem, z jakim zmaga się Zarząd Rodzinnego Ogrodu Działkowego są nielegalni mieszkańcy.
Zamieszkiwanie na terenie działek ogrodniczych jest zabronione ustawowo – art. 12 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych (Dz.U. 2014 r.poz.40) stanowi, iż: „Na terenie działki obowiązuje zakaz zamieszkiwania”, adekwatny zapis jest w §7 Regulaminu ROD. Łamanie tych zasad grozi wypowiedzeniem umowy dzierżawy działkowej na podstawie art. 36 ust. 3 ustawy o rod. Zamieszkiwanie to nie jest problem nowy, a jego przyczyny leżą w braku odpowiednio prowadzonej polityki mieszkaniowej miasta i zbyt liberalnym podejściu poprzednich zarządów ROD, które dawały „szansę” działkowcom pomieszkującym w altanach działkowych, do czasu wyjścia z trudnej sytuacji życiowej. Niestety ludzie wykorzystali taką postawę zarządu i potraktowali ogród działkowy jako docelowe miejsce zamieszkania, a mało tego – są oburzeni ograniczeniami jakie stawia im zarząd ROD, czy przepisy obowiązujące w PZD. Niektórym osobom wydaje się, że uzyskanie meldunku w altanie legalizuje fakt zamieszkiwania – nic bardziej mylnego! – w swojej decyzji odwoławczej Wojewoda wyraźnie zaznacza, że stwierdzenie zameldowania pod danym adresem nie rozstrzyga o legalności przebywania w nim i wskazuje, że zarząd ROD zobowiązany jest wypowiedzieć umowę dzierżawy działkowej na podstawie art. 36 ust.1 ustawy o rod.
Wyodrębnienie się z PZD nie zmienia faktu, iż ustawa o rod obowiązuje wszystkie stowarzyszenia ogrodowe, co oznacza, że zakaz zamieszkiwania byłby nadal aktualny - nawet pod zwierzchnictwem nowych władz ogrodu. Droga umożliwiająca założenie nowego stowarzyszenia ogrodowego jest ściśle określona w ustawie o rod. Wiele osób myli zebrania ustawowe z walnymi zebraniami, które są statutowymi organami PZD. Pomysł wyodrębnienia propagują głównie osoby, którym nie podobają się ograniczenia ustawowe, egzekwowane przez organy Polskiego Związku Działkowców. Zbierają podpisy poparcia inicjatywy wyłączenia się z Polskiego Związku Działkowców i założenia odrębnego stowarzyszenia ogrodowego. Okazuje się niestety, że nadużywają one danych osobowych, ponieważ zdarzyło się, iż na listach umieszczone były dane osób już nieżyjących lub nieposiadających tytułu prawnego do działki. Szokujące jest również to, że promowane przez komitet inicjatywny są postawy osób jawnie łamiących prawo, zamiast chronić prawa do niezakłóconego wypoczynku przez pozostałych działkowców. To właśnie osoby użytkujące swoje działki w sposób zgodny z prawem odczuwają najbardziej skutki zamieszkiwania na działkach. Mieszkańcy produkują dużo większe ilości śmieci niż pozostali działkowcy, co znacznie zwiększa koszty funkcjonowania ROD. Nierozwiązana jest także gospodarka ściekowa. Można się tylko domyślać, jaki jest stan nielegalnych szamb – o ile w ogóle istnieją - i gdzie są odprowadzane zanieczyszczenia, ponieważ na terenach ROD legalnie można instalować tylko zbiorniki na nieczystości ciekłe, które są wystarczające w przypadku pobytu krótkotrwałego, a nie przy normalnym prowadzeniu gospodarstwa domowego.
Sami mieszkańcy otwarcie przyznają, że to oni stanowią główną grupę osób dążących do wyodrębnienia się z Polskiego Związku Działkowców – czyli organizacji, która nie dopuszcza do łamania prawa i nie toleruje wykorzystywania ogrodu do innych celów niż wskazane w ustawie. Jest to duże zagrożenie dla całej społeczności działkowców, która chce korzystać ze swoich działek zgodnie z prawem w celach uprawowych i rekreacyjnych, nie zgadzając się na przekształcenie ogrodu w osiedle, a „za płotem” ma mieszkańców, zanieczyszczających środowisko odpadami i ściekami, a w dodatku żądających większych praw i przywilejów np. nieograniczonego wjazdu pojazdami na teren ROD, mimo tego, że walne zebranie członków ROD podjęło inne decyzje, a zarząd próbuje je egzekwować. Nieznajomość prawa skutkuje często nieuzasadnionymi pretensjami i skargami. Mieszkańcy uważają, że to zarząd ROD powinien dostosować przepisy do ich wymagań, ale nie przyjmują do wiadomości, że to właśnie oni są ‘intruzami’ i to oni wprowadzają chaos do ogrodu. Często nie uczestniczą w corocznych walnych zebraniach, gdzie sami działkowcy w sposób demokratyczny uchwalają m.in. opłaty ogrodowe czy rozstrzygają o możliwości wjazdu na teren ogrodu. Wszelkie przepisy porządkowe są uregulowane w Regulaminie ROD, który określa jasno prawa i obowiązki działkowców, zasady zagospodarowania działek, czy wjazdu na teren ROD.
Czy zatem zakusy przejęcia władzy w największym rodzinnym ogrodzie działkowym naszego Okręgu Toruńsko – Włocławskiego PZD, skupiającego ponad 1000 działek ma rozstrzygnąć grupa nielegalnych lokatorów, próbujących naginać prawo dla własnych korzyści? Na pewno organy Polskiego Związku Działkowców nie będą się przyglądać bezkarnie takim poczynaniom. Naszym zadaniem jest stanie na straży prawa i uświadamianie działkowcom ich praw, ale też obowiązków i zakazów prawnych. Ważne jest uświadomienie wszystkim członkom ROD „1 Maja” w Chełmnie jak ważny jest ich głos i jakie konsekwencje może on przynieść.
Materiał: Mgr. Inż. Anna Bołądź, (ARTYKUŁ SPONSOROWANY)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu e-chelmno.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz