Piątkowy poranek w Urzędzie Miasta Chełmna rozpoczął się spokojnie, jednak tuż po godzinie 10:00 sytuacja zmieniła się diametralnie. Podczas rutynowych prac w jednym z pomieszczeń budynku natrafiono na przedmiot przypominający granat moździerzowy. Na miejsce natychmiast wezwano służby, a decyzja o ewakuacji wszystkich pracowników zapadła bez chwili wahania. O godzinie 10:10 w budynku Urzędu rozległ się sygnał alarmowy. Funkcjonariusze Straży Miejskiej rozpoczęli sprawną ewakuację urzędników i interesantów. W krótkim czasie kilkadziesiąt osób opuściło gmach i udało się w bezpieczne miejsce zbiórki. Panowała pełna koncentracja, ale też spokój – każdy wiedział, co ma robić. Wkrótce na miejsce przybył patrol saperski z 3. Pułku Saperów. Dowodzący akcją st. chor. Piotr Janowski przejął koordynację działań i rozpoczął procedurę rozpoznania znaleziska. Saperzy zabezpieczyli teren, a następnie przystąpili do neutralizacji podejrzanego przedmiotu, który – jak się okazało – był granatem moździerzowym pochodzącym z czasów II wojny światowej. Po zakończeniu akcji saperzy zaprezentowali zebranym, jak wygląda proces podjęcia i transportu materiałów wybuchowych. Starszy chorąży Janowski omówił również wyposażenie specjalistyczne, z którego korzystają żołnierze w takich sytuacjach – od kombinezonów ochronnych, po roboty i detektory metalu. Patrol Saperski, który interweniował w Chełmnie, swoim działaniem obejmuje aż dziesięć powiatów: chełmiński, świecki, brodnicki, grudziądzki, bydgoski, tucholski, sępoleński, kwidzyński, golubsko-dobrzyński oraz wąbrzeski. Dopiero po zakończeniu działań okazało się, że całe wydarzenie było zaplanowanym ćwiczeniem ewakuacyjnym, mającym na celu sprawdzenie gotowości pracowników Urzędu Miasta na wypadek realnego zagrożenia. Symulacja przebiegła wzorowo, a dzięki realistycznemu scenariuszowi uczestnicy mogli na własnej skórze przekonać się, jak wygląda prawdziwa interwencja saperska. „Takie ćwiczenia pozwalają nam przećwiczyć procedury, które w prawdziwej sytuacji mogą uratować życie” – podkreślił st. chor. Piotr Janowski, dodając, że każda tego typu akcja to ważna lekcja współpracy między służbami i urzędnikami. Choć tym razem granat nie stanowił realnego zagrożenia, piątkowe wydarzenia w Chełmnie przypomniały, że wojenne pamiątki wciąż mogą pojawiać się w nieoczekiwanych miejscach, a szybka i odpowiedzialna reakcja to klucz do bezpieczeństwa. materiał: e-chelmno
2025-10-10 13:43:55