Nasza Bohaterka – Kornelia Jagodzińska to radosna, pełna chęci do życia i woli walki dziewczynka. Urodziła się 2011 roku z rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem. Skutkami choroby są niewładne nóżki, pęcherz neurogenny, uszkodzona w 80% nerka, co wiąże się z koniecznością poruszania się na wózku inwalidzkim. Odkąd ukończyła 1,5 roku porusza się na wózku inwalidzkim, który stał się pierwszym impulsem do samodzielności.
Ja mam na imię Grzegorz mam 48 lat, jestem ojcem Korneli i jej dwójki braci. Obecnie samotnie wychowuję całą trójkę.
Na nieszczęście mieszkamy na 4 piętrze w bloku bez windy , codzienne wnoszenie i znoszenie Korneli, która ma już 9 lat i waży 35 kg po kilka razy dziennie dało się we znaki mojemu stanowi zdrowia.
Stan zwyrodnieniowy mojego barku utrudnia nam bardzo mocno codzienne funkcjonowanie i najlepszym wyjściem na tą chwilę jest zakup SCHODOŁAZU, dzięki któremu będę mógł wwieść i zwozić córkę razem z wózkiem do domu.
Niestety ceny takich sprzętów nie są niskie a pomoc państwa i samorządów jest taka jaka jest.
Dlatego proszę PAŃSTWA o wsparcie i pomoc, zanim mój bark zostanie osłabiony do takiego stopnia że nie dam już rady jej dźwigać.
MAŁYMI KROKAMI POKONUJEMY KOLEJNE SCHODY. BARDZO DZIĘKUJEMY ZA KOLEJNE WPŁATY WSPARCIA NASZEGO CELU.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz