Szkodliwy dowcip - żartowniś wezwał strażaków do pożaru, którego nie było

10 czerwca Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej interweniowała kilka razy. W Chełmnie przy ul. Osnowskiej zgłoszono pożar całkowity altany działkowej. Był to obiekt murowany, z betonowymi stropami i dachem o konstrukcji drewnianej. Budynek nie posiadał instalacji elektrycznej. Pożar na szczęście nie stanowił zagrożenia dla pobliskich budynków. 

Podano dwa prądy wody na źródło ognia. Przy pomocy sprzętu burzącego wykonano dostęp do altany. Ratownicy przy użyciu drabiny przystawnej weszli na poddasze w celu sprawdzenia, ale zagrożeń nie stwierdzono. Pożar ugaszono. Po całkowitym oddymieniu usunięto i dogaszono zniszczone pozostałości konstrukcji dachu. Budynek przekazano synowi właściciela do zabezpieczenia oraz nadzoru pogorzeliska.

W tym samym dniu strażacy zabezpieczali lądowisko w Watorowie dla śmigłowca MON. Wyznaczono strefę lądowania śmigłowca. Miejsce lądowiska oczyszczono z rzeczy, które mogłyby stwarzać zagrożenie podczas lądowania i startu  dla helikoptera i osób postronnych. Po wylądowaniu śmigłowca działania zakończono.

Następnie w Chełmnie przy ul. Szkolnej zgłoszono uwięzionego ptaka w przewodzie wentylacyjnym. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone. Kiedy usunięto kratkę wentylacyjną ptak wydostał się z przewodu wentylacyjnego i odleciał.  

Kolejne zdarzenie należało niestety prawdopodobnie do jakiegoś "dowcipnisia". Według zgłaszającego miała się palić trawa na terenie ogródków działkowych w Chełmnie przy ul. Powiśle. Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastępu z JRG nie stwierdzono żadnego pożaru. Okazało się, że interwencja była niepotrzebna.

Pamiętajmy, żeby nie marnować czasu strażaków fałszywymi zgłoszeniami. Oni przecież ratują ludzkie życie i szanujmy ich dzień pracy

W tym czasie kiedy nasz głupi dowcip fatyguje zastęp strażacki - w innym miejscu ich pomoc może okazać się NIEZBĘDNA !!!